Turystyka wypoczynkowa rozwija się ostatnio w Izraelu w bardzo szybkim tempie. Doskonałą infrastrukturą wypoczynkową może się pochwalić przede wszystkim Ejlat – przepiękny kurort usytuowany w północnej części Zatoki Akaba, ale dobre hotele, a także lokale gastronomiczne i rozrywkowe, powstają także nad Morzem Martwym - w kurortach takich jak Ein Bokek czy też Neve Zohar. Najbardziej popularną formułą wczasów oferowaną przez izraelskie hotele jest jak na razie HB, czyli wypoczynek z wyżywieniem obejmującym śniadania i obiadokolacje, ale na fantastyczne wczasy do Izraela mogą też przyjechać osoby ceniące sobie wczasy All inclusive.
Wakacje z pełnym pakietem usług charakteryzują się tym, że za wiele, dostępnych na terenie hotelu atrakcji sportowych lub kulturalnych, nie trzeba dodatkowo płacić. Jeśli chodzi o obiekty w Izraelu, to w 4 – gwiazdkowym hotelu Leonardo Club w Ejlat goście mogą na przykład bezpłatnie korzystać z sauny i centrum fitness, a w 3 – gwiazdkowym hotelu Holitel Siesta w Ejlat mogą oni bez żadnych dodatkowych kosztów grać w tenisa stołowego i brać udział w dziennych oraz wieczorowych programach rozrywkowych. Inną zaletą All inclusive w Izraelu jest nieograniczony dostęp do napojów, co, przy temperaturach dochodzących w okresie letnim do nawet 40 st. C, ma niebagatelne znaczenie. W hotelach All inclusive usytuowanych nad Morzem Czerwonym i nad Morzem Martwym, bezpłatnie serwowane są napoje bezalkoholowe oraz lokalne napoje alkoholowe (np. arak – mocna wódka, o zawartości alkoholu wynoszącej 60 proc., destylowana z winogron i anyżu).
Innym powodem, dla którego warto jest się skusić na wykupienie w Izraelu wczasów All inclusive, jest możliwość smakowania (często bez żadnych ograniczeń) potraw charakterystycznych dla kuchni izraelskiej. Oczywiście w hotelowym menu znajdziemy też wiele dań kuchni międzynarodowej, ale wielbiciele kulinarnych nowości nie powinni się tu rozczarować. Kuchnia Izraela stanowi zgrabne połączenie kilku tradycji kulinarnych, w tym przede wszystkim śródziemnomorskiej, tureckiej i arabskiej. W hotelowym bufecie (niezależnie od pory dnia), nie powinno zabraknąć dwóch sztandarowych produktów kuchni izraelskiej, a mianowicie thiny, czyli pasty z prażonych ziaren sezamu, natki pietruszki, czosnku, soku z cytryny i przypraw oraz hummusu – przygotowanego na bazie ciecierzycy, oliwy, pasty thiny, czosnku i cytryny. Thinę podaje się często do sałatek albo jako dip do chleba czy pity, natomiast z hummusu przyrządza się chociażby słynne falafele. Z innych potraw, na które można się zazwyczaj natknąć w ramach formuły All inclusive, warto jest wymienić babaganusz, czyli puree z pieczonego bakłażana, tabuleh, czyli kuskus z pomidorami, ogórkiem i natką pietruszki, doprawiony miętą, sokiem z cytryny i oliwą z oliwek oraz krokiety kibbe, przygotowane z mielonego mięsa i pszenicy bulgur, z dodatkiem orzeszków piniowych i cebuli.
Formuła All inclusive daje turystom okazję do zapoznania się z kuchnią izraelską, ale tradycyjnych dań warto jest też spróbować gdzieś poza hotelem. W Ejlat dobrą opinią cieszyły się ostatnio restauracje Rak Bsarim i Achla Platinum Grill, natomiast w miejscowości Ein Bokek – restauracja Aldo.