Hotel Tropicana

Jak dla mnie totalne zaskoczenie, gdy przy wydawaniu kluczy do pokojów kazali nam czekać na Pana, który nas zaprowadzi do pokoju, a ów pan po otwarciu drzwi do pokoju wyciągnął rękę po kasę. Stał jak słup i ani myślał się ruszyć bez zapłaty! Szok!

Pokoje w przyziemiu, oznaczają pokoje w piwnicy. Nie dochodzi tam słońce, nie widać nic oprócz ściany i kilku gałązek okalającej roślinności. Oprócz tego, po ścianach z zewnątrz chodzą małe gekony i jaszczurki (co akurat mojemu mężowi się podobało). Jeśli chodzi o czystość to choć codziennie zostawialiśmy parę euro pani sprzątającej, sprzątaniem tego nazwać nie można. Było z grubsza ogarnięte. Ręczniki zmieniła nam dopiero pod koniec pobytu, gdy rzuciliśmy je na krzesło przed domkiem.

Jedzenie bardzo dobre, dosyć monotonne. Śniadania spokojne bo raczej tłumów nie było, gdy my jadaliśmy więc były bardzo przyjemne, ale obiady i kolacje - bywało ciasno. Pyszna chałwa do porannej kawy! Mili kelnerzy. Kończyło się jedzenie a Oni już zabierali brudne talerze i szklanki.

Basen czysty, chlorowany, sporo rodzin z dziećmi, leżaki w większości zarezerwowane ręcznikiem, ale na szczęście, tutaj zwracano na to uwagę i dzięki temu można było się tym nie przejmować i zawsze trafiało się jakieś leżaki. Plaża niedaleko hotelu publiczna kamienista, na tej bywaliśmy wieczorami przy okazji spacerów. Natomiast ok. 40 min. spacerkiem od hotelu tzw. błękitna laguna.... ale kawałek z piaskowym brzegiem był wiecznie zajęty więc też leżeliśmy na kamienistej. Leżaki i parasole płatne dodatkowo.

Na pewno fajne miejsce dla paralotniarzy. My z tego nie korzystaliśmy, a i tak nam się podobało bo było bardzo spokojnie i miło... trochę jak nie w Turcji. Z lokalnych biur podróży wybraliśmy się parę razy w podróż i było ok. Natomiast do Pamukkale wybraliśmy się z przewodniczką Itaki (wycieczka zakupiona u naszego rezydenta) Panią Wiesią i bardzo dobrze zrobiliśmy bo było super i ciekawie.

Gdyby nie te pokoje w przyziemiu to pobyt naprawdę byłby udany. Zwracaliśmy uwagę na cenę więc nie spodziewaliśmy się luksusu, a to na czym najbardziej nam zależało (ciepło, piękna pogoda, kuchnia i fajna turecka atmosfera, ale nie ta z tureckiego bazaru w Stambule) sprawdziło się w 100%.

all inclusive (ALL), stacjonarne biuro podróży, wypoczynek, pokój standardowy, 1 tydzień, Itaka, podróżuje 1 raz w roku

byliśmy tam w 2012 (w tym okresie jak było tam trzęsienie ziemii:) ). hotel dość maly, kameralny, ale bardzo porządny, rewelacyjna obsługa, przesympatyczni kelnerzy. miejsce zdecydowanie godne polecenia.

all inclusive (ALL), stacjonarne biuro podróży, wypoczynek, pokój standardowy, 1 tydzień, Itaka, podróżuje 2 razy w roku