Uzasadnienie
Zaczynając od początku, po przyjściu pod willę pani gospodarz wskazała nam miejsce na walizki (przed schodami willi- czyli praktycznie na parkingu przy ulicy) i powiedziała, że możemy iść sobie do kawiarni a ona posprząta i za 40min będzie pokój gotowy.
Zdecydowaliśmy się czekać na ulicy i nie zostawiać tak bagażu. Widziałam, że pani sprzątała w pokoju (myła framugi, lustra), lecz niestety po 7 dobach znaleźliśmy żywego karalucha na podłodze w łazience.
Pokój bardzo mały, jeść trzeba było na łóżku bo nie było żadnego krzesła, ani stołu.
Pokój jest łączony ze ścianą sąsiadującą bezpośrednio z gospodarzami. gospodarzy odwiedzali małe wnuki, więc cały czas było Głośno i było wszystko słychać, jak dniami pani gospodarz krzyczy na dzieci, a pan śpiewa na cały głos.
Po odmeldowaniu się z willi, pani wskazała nam miejsce do zostawienia bagażu: w korytarzu przy jej drzwiach, do którego ludzie mieszkający na górze mieli dostęp.
Jeśli chodzi o zalety, to sklep, apteka i kawiarnie są ulicę dalej, do plaży ok 8-10minut pieszo, ale do portu i centrum daleko.
Wypoczynek w tym pokoju był uciążliwy i nie można było to nazwać wypoczynkiem.
Dane wyjazdu
śniadania (BB), wypoczynek, studio, 8-12 dni, Oskar, podróżuje 1 raz w roku