Uzasadnienie
27. 06. 2021r. Zakończyliśmy pięciodniowy pobyt w hotelu Marirena. Wszystkim, którzy mają w planach skorzystanie z usług tego hotelu stanowczo i zdecydowanie odradzam żałując, ze nie wziąłem pod uwagę wcześniejszych, negatywnych opinii na jego temat. Sam hotel nie budzi zastrzeżeń, pokoje czyste, a teren zadbany. Koszmarem jest natomiast wszechobecny jego właściciel. Starając się unikać obraźliwych określeń śmiało stwierdzić można, że to prawdziwa menda. Kontroluje wszystko i wszystkich, zaś personel zastraszony i znerwicowany. W dniu przybycia gość z sąsiedniego pokoju poprosił mnie o pomoc w uruchomieniu klimatyzacji, okazało się jednak, że jest ona niesprawna. W imieniu sąsiada poprosiłem właściciela, by temu zaradził, jako że panował potworny upał (38 stopni). Ten zalecił otwarcie okna balkonowego. Dodał też, że są wakacji i przyjeżdża się tu po to, „by było ciepło”. Widząc, że sąsiad zmienia ze złości kolory zgodził się zamienić pokoje. Pokojówce polecił zamienić świeże ręczniki, na te już użyte. Doba hotelowa kończy się o godz. 11. Ponieważ transport na lotnisko przewidziany był po 18-tej. Poprosiłem właściciela, by ten, na dwie godziny przed wyjazdem, udostępnił nam pokój, by mieć możliwość odświeżyć się i chwilę odpocząć przed podróżą zwłaszcza, że o takiej, nieodpłatnej możliwości zapewniał nas organizator wycieczki. Właściciel zażądał od nas 25 euro oznajmiając, że to jest hotel, a nie kościół. Bagaż nakazał złożyć u wejścia, w kącie korytarza, oświadczył też, że odświeżyć można się w ogólnie dostępnej toalecie (bez możliwości zamknięcia się od wewnątrz), znajdującej się tuz obok. Ponieważ bagaż pozostawał bez jakiegokolwiek dozoru, pan – ten od klimatyzacji, zaproponował, by umieścić go w jego pokoju. Tak też zrobiliśmy. Właściciel natychmiast to zauważył i polecił, aby przenieść bagaż we wskazane przez niego miejsce, a kiedy spotkało się to z naszą odmową oświadczył, że traktuje to jako „podnajem” pokoju. Stanowczo oświadczył, że goście mogą przebywać wyłącznie w przydzielonych im pokojach, a wzajemne odwiedziny uznaje za niedopuszczalne. Za naruszenie tej zasady zostanie on obciążony w kwocie 25 euro. Czy tak się stanie czas pokaże, ponieważ pan ten kończy swój pobyt w hotelu dopiero 05. 07. 2021r. Podsumowując; jeśli komuś nie przeszkadza monotonne i żałośnie skromne wyżywienie oraz bezustanna inwigilacja ze strony właściciela, ten zechce skorzystać z oferty tego miejsca, natomiast wszystkim tym, którzy na takie warunki się nie godzą stanowczo odradzam.
Gastronomia
Wyżywienie fatalne. Norma to dwie kroki chleba (a`la bułka paryska), ser i mortadela - plaster dzielony w poprzek na dwoje oraz co drugi dzień jedno jajko na osobę. Jeśli poprosi się o większą porcje obsługa spełnia to życzenie dość niechętnie z obawy, że zostanie to zauważone przez właściciela. Przez pięć ani kawałka pomidora, ani kawałka fety pomimo, że to podstawa greckiego menu.