Uzasadnienie
Na początku dostaliśmy pokój bez zagwarantowanego w umowie balkonu (tak, jak spora ilość innych osób sądząc po ustawicznych reklamacjach w recepcji i nie dotyczyło to tylko polaków). Obsługa twierdziła, że biuro podróży wykupuje u nich wyłącznie pokoje na 7 piętrze, gdzie nie ma balkonów, więc takiego nie dostanę, poza tym wszystkie pokoje są zajęte. Dopiero jak dodatkowo pokazałem zdjęcia "łazienki", gdzie 3 ściany były pokryte pokaźnych rozmiarów grzybem, to obsługa zgrała te zdjęcia ode mnie i zaproponowała zmianę pokoju. Niestety nie od razu, bo "nie był gotowy". Nowy pokój dostaliśmy dopiero po 2 nocach. Ten faktycznie miał balkon, a w łazience płytki na ścianach zamiast grzyba. Ten pokój można ocenić na 2,5* (nie wiem o jakim remoncie była mowa w opisie, chyba, że ten remont miał polegać na pomalowaniu sufitu 5 lat wcześniej) - meble, jak i wszystkie sprzęty bardzo mocno sfatygowane, wymęczone, wyeksploatowane. Skropliny z klimatyzacji wylewają się na posadzkę na balkonie, a odpływ nie jest w najniższym miejscu. W efekcie balkon jest zalany i średnio użyteczny. Pokoje na 1 piętrze mają balkony średniej wielkości, im wyżej, tym mniejsze balkony.
Sporą zaletą był fakt, że pokoje są naprawdę duże i przestronne, łazienki także. Sprzątanie co prawda odbywa się codziennie, ale wyjątkowo niestarannie. Papierki, które były pod biurkiem w dniu wejścia do pokoju były tam także po 2 tygodniach. Sprzątanie sprowadza się do pościelenia łóżka, wymiany ręczników i czasem prowizorycznego przemycia podłogi (tylko w miejscach widocznych). Co ciekawe najpierw chodzą i zabierają ręczniki, a dopiero później dostarczają nowe. Wynika z tego, że przez jakiś czas nie ma w ogóle ręczników! Pierwszy pokój - tragedia, nawet 0,5* mu nie można dać. Łazienka nie nadaje się do komentowania - załączone przeze mnie zdjęcia mówią chyba same za siebie - czy tak wygląda łazienka w rzekomo 4* hotelu?
Niestety rezydentka nie zareagowała na te zdjęcia tak, jakby można się było spodziewać. Powiedziała cytuję: "ale o co państwu chodzi, przecież jest czysto". Twierdziła także, że to "lokalne 4*", w co jakoś ciężko mi uwierzyć.
W restauracji bardzo mały wybór jedzenia i w zasadzie codziennie to samo. Śniadania całkiem identyczne przeze całe 2 tygodnie. Do kolacji czasem zmieniała się 1 potrawa, reszta taka sama. Wyjątkiem były piątki, kiedy to wszystkie potrawy były typowo marokańskie - tajin. Bardzo dobre świeżo wyciskane soki do śniadania i pyszne ciasta do kolacji.
Stare, głośne i awaryjne windy. Kilka razy jedna winda w ogóle nie działała mimo, że drzwi się otwierały. Samo otwieranie i zamykanie drzwi słychać na całym piętrze, co jest szczególnie uciążliwe w nocy. Windy zamykają drzwi i jak napotkają przeszkodę (np. Człowieka), to się nie otwierają same, trzeba nacisnąć przycisk! Ściany hotelu chyba z papieru, słychać chrapanie sąsiada, nie mówiąc już o głośnej muzyce, czy tv - są też pokoje z tv kineskopowymi - więc zapraszam miłośników antyków.
Na basenie zimna woda, żeby nie powiedzieć, że nieprzyzwoicie zimna jak na dość ciepły rejon. Same baseny umieszczone bardzo niefortunnie - w miejscu, gdzie cały czas bardzo wieje. Miał być plac zabaw dla dzieci, którego nie było!!!
Hotel
Teren wokół hotelu w miarę zadbany, dość czysto i przyjemnie, podobnie w holu, czy recepcji. Na tym niestety dobre wrażenia się kończą. Hotel jak z lat 80-tych za prlu i takich warunków należy się spodziewać.
Pokoje
Pokoje duże, wygodne. Meble stare, wręcz rozpadające się. Łazienki tragiczne, sprzątanie codziennie, ale niestarannie.
Gastronomia
Jedzenie takie sobie, mało urozmaicone, mały wybór. Pyszne soki do śniadania i ciasta do kolacji. Restauracja ładna, z pięknym widokiem na zatokę. Faktycznie część kelnerów robi wrażenie jakby tam pracowali za karę, ale inni bardzo sympatyczni, pomocni i uśmiechnięci, szczególnie do małych dzieci.
Infrastruktura
Basen tak ustawiony, że ciągle na nim wieje. Woda zimna, ale do przeżycia. Brak placu zabaw, który był w opisie. Na plażę może i jest 500m, ale w linii prostej. Wyjście zamknięte jest jednak bramą na łańcuch i trzeba iść na około, później kawałek przez miasto. Sam prywatny fragment plaży nie jest najbliżej hotelu jak się da, tylko trzeba odejść trochę w bok. Realnie może 1km od hotelu. Sama plaża (prywatny fragment) czysta, ale pozostała część już nie, bardzo dużo sprzedawców wszystkiego, spora ich część jest nachalna.
Położenie
Położenie hotelu jest chyba jego najmocniejszą stroną - dość blisko wszędzie.
Ogólne wrażenia
Absurdalna cena w powiązaniu z tym, co za tę kwotę dostajemy.
Komu odradzasz i dlaczego?
Okropne, paskudne, stare łazienki, stare i wymęczone meble, sporo niedoróbek i niedociągnięć, nieszczególne jedzenie i bardzo mały jego wybór, jednocześnie mało urozmaicone, pokoje niestarannie sprzątane, zimna woda w basenie, wieczne problemy z "czymś" (a to winda nie działa, a to suszarka się zepsuła, a to kantor nie działa itp). Hotel realnie ma 2 - 2,5*, a zdjęcia przedstawione w ofercie nijak mają się do rzeczywistości, prawdopodobnie przedstawiają najdroższe pokoje. Obsługa kieruje turystów do najtańszych pokojów i twierdzi, że nie ma możliwości zmiany, bo biuro tak wykupiło. Tragedia.
Dane wyjazdu
śniadania i obiadokolacje (HB), wypoczynek, pokój rodzinny, 2 tygodnie, Rainbow Tours, podróżuje 3-4 razy w roku