Hotel
Potwierdzam to co zostało już napisane wcześniej. Miałem pecha być tam z rodziną podczas kataklizmu jakim było zbiorowe zatrucie pokarmowe gości hotelowych (i personelu). W życiu oczywiście może się wszystko zdarzyć ale w tym przypadku nie zamierzam bronić kogokolwiek z personelu tego hotelu (no może ktoś...zaraz napiszę) a zwłaszcza kierownictwa. Dlaczego? Dlatego, że wszyscy, którzy zajmują się profesjonalnie biznesem lub poważnie podchodzą do swoich obowiązków wiedzą, że trzeba brać odpowiedzialność za to co się robi lub nie... Tutaj tego nie było, żadnej pomocy, żadnej troski o gości. Wręcz przeciwnie - na zgłaszane uwagi i skargi odpowiedzią było lekceważenie i opryskliwość. Tyle filozofii, teraz o hotelu.
Basen fajny tylko ta prostacka mania zajmowania leżaków skoro świt mi bardzo przeszkadzała. W tym prym wiedli niestety nasi rodacy. Bar nad basenem może być, nie będę już się pastwił. Bardzo mili barmani (miałem nie bronić ale byłbym niesprawiedliwy) tak samo jak panie w restauracji i pan (jeden) w recepcji.
Technika: wi-fi fikcja w pokojach, działa tylko w lobby i to też niezbyt dobrze. Zapomnijcie o necie! TV w jednym naszym pokoju działała przez chwilę, w drugim wcale.Trzy kanały (hi hi).
Teraz ostrzeżenie! Częste awarie lub braki w zasilaniu w energię elektryczną lub wodę. Survival w tym klimacie, zwłaszcza jeśli jesteście z małymi dziećmi.
Otoczenie: oczywiście dookoła hotele, jeden bardzo głośny wieczorami (do późnej nocy).
Pobyt: czerwcu 2016, wyjazd z rodziną
Pokoje
Hotel: Pokoje niezbyt duże dla niewymagających, wyposażenie: indywidualnie sterowana klimatyzacja, TV, lodówka (na napoje), sejf (płatny), meble skromne i w miarę nowe ale uwaga na łóżka, które jeżdżą lub mają wyłamane nogi - ogólnie żyją swoim własnym życiem. Z powodu konstrukcyjnej szpary pod drzwiami musicie przyzwyczaić się do wizyt komarów wieczorem a i karaluszek może się też trafić...no cóż one ponoć nie zabijają (żarcik taki...)
Łazienki, no tak i tu następują uwagi: małe bez wywietrzników czyli cały czas zaparowane i duszne.Nie dla ludzi z klaustrofobią. Z kratki faktycznie unosi się niezbyt miły zapach. Bardzo brzydki zapach niestety także za oknem pokoju. My z tego względu nie korzystaliśmy z tarasu(balkonu).
Gastronomia
Wyżywienie trochę zbyt tłuste i przesolone(?), zdarzało się, że niespożyta potrawa pojawiała się w dniu następnym po przetworzeniu. Dla mnie to dyskwalifikacja! Nie interesuje mnie takie cięcie kosztów przez menagera hotelu!
Brak owoców - jak dla mnie wielki minus.
Reasumując opcja all inclusive to definicja, którą kierownictwo rozumie tylko jako możliwość podniesienia ceny, nie jakości usług.
Położenie
Sam hotel położony jest na skraju miejscowości Kolymbia u podnóża przepięknej góry-skały, która zwłaszcza wieczorami dodaje uroku całej okolicy. (zdjęcia jak pocztówki). Do plaży żwirkowej spacerkiem ok. 5-10 minut. Plaża taka sobie, w miarę czysta - nie ma co się czepiać. Uwaga dla rodzin z dziećmi: dość głęboko! Ogólnie: można naprawdę miło spędzić czas.
Pół godziny marszu do alei eukaliptusowej stanowiącej centrum handlowe i kulturalne tej małej miejscowości. Jest miło - warto się przejść wieczorkiem.
Ogólne wrażenia
Serwis sprzątający - robią co mogą ale widać tu też cięcia kosztów (brak personelu). Sprzątanie często po łebkach ale tragedii nie ma, zresztą nie jestem wymagający na wakacjach. Liczcie ręczniki bo czasami się im myli. Ok.
Dane wyjazdu
pokój standardowy, 1 tydzień, Itaka