Dla miłośników białego szaleństwa Czechy stanowią coraz bardziej popularny cel zimowych wakacji z dwóch przynajmniej względów. Przede wszystkim nasz południowy sąsiad dysponuje nowoczesnymi i bardzo zróżnicowanymi ośrodkami sportów zimowych, a zatem zarówno ośrodkami dużymi i popularnymi, jak też ośrodkami kameralnymi, odpowiednimi w szczególności dla rodzin z dziećmi. Do tego też Czesi mogą się poszczycić doskonałą infrastrukturą okołonarciarską, która obejmuje hotele o dobrym lub bardzo dobrym standardzie, a także liczne lokale gastronomiczne i rozrywkowe, w których można dobrze zjeść i/lub zabawić się do rana w prawdziwie czeskim stylu.
Osobom, które planują się wybrać na narty do Czech do jednego z dużych ośrodków, koniecznie trzeba polecić dwa karkonoskie centra sportów zimowych – jeden w Szpindlerowym Młynie i drugi w Harrachovie. Ośrodek Szpindlerowy Młyn, który składa się de facto z dwóch mniejszych terenów narciarskich - Medvedín i Svaty Petr, to największy tego typu ośrodek w Czechach, natomiast ośrodek w Harrachovie jest w tym kraju najbardziej rozpoznawalny, z uwagi na znajdujący się w nim, duży kompleks skoczni narciarskich (na skoczniach K-185, K-120 i K-90 regularnie odbywają się międzynarodowe zawody w skokach narciarskich). W Szpindlerowym Młynie (702 – 1233 m n.p.m.) do dyspozycji narciarzy i snowboardzistów jest blisko 25 km tras zjazdowych, z których 60 proc. stanowią trasy o średnim stopniu trudności, 30 proc. - trasy łatwe, a pozostałe 10 proc. - trasy łatwe. Z kolei w Harrachovie (650 – 1020 m n.p.m.) znajduje się ponad 7 kilometrów tras zjazdowych, z których blisko 50 proc. stanowią trasy czerwone, 30 proc. - trasy niebieskie i 20 proc. - trasy czarne.
W Szpindlerowym Młynie warto jest się zatrzymać albo w 3 – gwiazdkowym hotelu Bedriska (hotelu dysponującym siłownią i akceptującym pobyt z domowym zwierzęciem), albo w 4 – gwiazdkowym hotelu Harmony Club (obiekcie, w którym znajduje się strefa Spa z fińską sauną i wanną do terapii Kneippa). Z kolei w Harrachovie świetną opinią cieszył się ostatnio m.in. 3 – gwiazdkowy hotel Orea Bily Horec (oferujący gościom łaźnię rzymską) oraz 3 – gwiazdkowy hotel Svornost (obiekt, w którym można poddać się różnym zabiegom leczniczym).
Wśród mniejszych ośrodków narciarskich w Czechach znakomitą opinią cieszą się przede wszystkim o ośrodki w Swobodzie nad Upą (karkonoskim miasteczku położonym nad rzeką Upą) oraz w Kasperskich Horach (miejscowości usytuowanej u podnóża Szumawy). Centrum sportów zimowych Swoboda nad Upą (580 – 650 m n.p.m.) zaprasza do siebie przede wszystkim rodziny z małymi dziećmi oraz osoby uczące się dopiero jeździć na nartach czy na snowboardzie, ponieważ tutejsza siec narciarska obejmuje wyłącznie trasy o niskim poziomie trudności. Jeśli natomiast chodzi o ośrodek Kasperskie Hory (690 – 794 m np.m.), to dysponuje on blisko 2 km tras zjazdowych, z których blisko 70 proc. stanowią trasy niebieskie, a ok. 30 proc. - trasy czerwone. W Kasperskich Horach można też poszusować wieczorem, a na miłośników śnieżnych akrobacji na nartach czy na snowboardzie czeka tu niewielki snowpark.
Osobom, które zdecydują się na zimowy wypoczynek w Swobodzie nad Upą, można polecić pobyt w 3 – gwiazdkowym hotelu Prom (hotelu dysponującym m.in. sauną, salonem masażu i siłownią), a tym, które wybiorą na urlop Kasperskie Hory – chociażby pobyt w 4 – gwiazdkowym hotelu Tosch (hotelu zaaranżowanym w zabytkowym budynku starego browaru, w którym do dyspozycji gości jest m.in. kryty basen i grota solna).