Servatur Waikiki

Do przedostatniego dnia pobytu wszystko oceniałem na 5/5 i na pewno chętnie bym tu wrócił. Niestety w przedostatni dzień wyjazdu a dokładnie w noc poprzedzającą powrót do kraju dostałem bardzo poważnego zatrucia pokarmowego, gorączka, dreszcze, osłabienie i ogromne problemy żołądkowe (nie wchodząc w szczegóły... ). Nie jadłem nic poza tym, co było serwowane w hotelu. Dzień powrotu do kraju, w tym lot samolotem w takim stanie to było chyba najgorsze doświadczenie w życiu do tej pory. Po jednym urlopie na wakacje następny urlop, aby dojść do siebie po najgorszym w życiu zatruciu pokarmowym. Coś ewidentnie zostało zaniedbane, przeoczone jeżeli chodzi o kuchnie, potrawy, higienę gotowania, a szkoda, bo wszystkie inne aspekty hotelu były bardzo, bardzo dobre. Po powrocie dokładniej przeanalizowałem opinie gości hotelu, którzy również wystawili najniższą ocenę. W co drugiej opinii jest wzmianka o zatruciu pokarmowym, czyli jednak mój przypadek nie jest odosobniony. Dodatkowo osoba, która ze mną podróżowała również dostała zatrucia pokarmowego, ale dopiero na drugi dzień po powrocie do polski. Z ciężkim sercem - nie polecam nikomu tego hotelu i wystawiam najniższa ocenę, gran canaria tak, okolice maspalomas i playa del ingles jak najbardziej - to raj na ziemi, ale na pewno nigdy więcej w tym hotelu. Chyba, że lubicie dreszczyk emocji - a nóż tym razem się uda i nikt się nie zatruje. Raczej nie warto ryzykować wakacji.