Baya Beach Aqua Park

Wypoczęta i spełniona że zobaczyłam tę wyspę ale daleka do zachwytu. Wad jest dużo. Obsługa hotelowa rusza się jak muchy w smole. Mimo widocznego nadzoru nie mogą opanować rzucających się w oczy niedociągnięć. W hotelu kupa zamiecionych śmieci leżała do naszego wyjazdu, krany obrośnięte kamieniem, klima słabo działająca, w restrukturyzacji kolejki po naleśniki, grillowane kurczaki. Pod koniec turnusu a byłam 12 dni postawili niby podgrzewacz i zaczęli przygotowywać wcześniej smażone cóż jak urządzenie nie podgrzewało i mięso zimne. Najbardziej rzuciła mi się w oczy obsługa pool baru. Wszyscy turyści napoje dostawali w szklankach, polacy w plastiku. Jestem turystką tak jak francuz czy inny obcokrajowiec nie chcę być traktowana inaczej. Zresztą podróżuje po świecie i jeszcze się z tym nie spotkałam. W okół hotelu też syf, wielbłądzie i końskie odchody leżą na ulicy i chodnikach. A cięcie hotelowi przy bramach siedzą, papierosy palą oczy w telefonach. Animatorzy super ale gości z polski nie witają po polsku tak jak czechów, rozkrzyczanych francuzów. A przecież w baya beach aqua park było bardzo dużo polaków. Rezydentka zrobiła zebranie odnośnie przekazania informacji o hotelu i ofercie wycieczkowej. Może to cenne ale bardzo naciągane. Przewodnik po wyspie miał być super mówiący po polsku. W rezultacie to pan bełkoczący i chciał jak najszybciej przekazać informacje. Pod koniec w muzeum tradycji trochę odpowiadał na nasze pytania. Nie czekał na grupę tylko nadawał przy eksponatach do garstki turystów. Jednak smaku dodał podjazd pod supermarket adam. Niby ceny o 50% miały być niskie, a okazało się że ceny dwukrotnie wyższe niż w innych sklepach. Okropne oszustwo ceny przy nas przestawiał pod towarem. Jestem zakupami zdegustowana. Korzyści mają natomiast rezydenci, piloci, przewodnicy. To są naganiacze którzy przywiozą do sklepu turystę. Mają z tego profity.

Brud, panie sprzątające plotkują w toaletach, hotelowy grajek chyba ma przytępiony słuch, brak polskiej muzyki, a Polacy dali by czadu gdyby usłyszeli polskie melodie. Raz słyszałam "Przez twe oczy zielone"