Uzasadnienie
Wakacje w Albanii, w hotelu Fafa Premium to był strzał w 'dziesiątkę'. Pełni obaw wynikających z opowieści znajomych, artykułów na stronach internetowych, wysiedliśmy na lotnisku w Tiranie i już tutaj czekało na nas miłe zaskoczenie, gdyż lotnisko okazało się być europejskie, czyściutkie, obsługa uśmiechnięta i bardzo pomocna. Jadąc do hotelu przez szyby autokaru (nowoczesnego) wypatrywaliśmy wysypisk śmieci i tysięcy bunkrów, które miały znajdować się wszędzie, ale bezskutecznie. Poza pojedynczymi śmieciami, które spotyka się w każdym kraju, zwłaszcza południowym, nic nadzwyczajnego nie można było dostrzec.
Hotel nas urzekł. Śliczny, nowy, elegancki. Jesteśmy rodziną pięcioosobową i zazwyczaj mamy problem z otrzymaniem pokoi położonych blisko siebie. W hotelu Fafa Premium problemu nie było (to hotel, w którym problemów nie ma z niczym - są natychmiast rozwiązywane). Otrzymaliśmy przepiękny apartament z widokiem na basen i morze, z którego każdego wieczora można podziwiać niezapomniane zachody słońca (dodam, że mieliśmy wykupiony pokój bez widoku) oraz bardzo ładny pokój usytuowany na przeciwko z widokiem na wejście do hotelu. Ta strona także okazała się ciekawa. Odpoczywając na tarasie można było zobaczyć zwykłych ludzi i te niesamowite przeciwieństwa, charakterystyczne dla Albanii. Dla przykładu - przejeżdżającego ulicą nowiutkiego, błyszczącego Mercedasa, a za nim pojazd, skonstruowany chyba samodzielnie z przyczepą - stoiskiem do wypiekania na plaży pączków (pyszne, radzę spróbować :-).
Ale wróćmy do hotelu - w całym obiekcie czyściutko, przez cały dzień panie myją podłogi, sprzątany jest basen i okolica basenu. Raniutko grabiona i czyszczona jest plaża. Generalnie - pierwszy raz byłam w tak czystym hotelu. Pokoje sprzątane każdego dnia (o różnych porach), ręczniki wymieniane o ile zostały zostawione na podłodze. Obsługa w recepcji, w restauracji, wszędzie przesympatyczna i bardzo życzliwa. Podobnie sprzedawcy w sklepach, które są na przeciwko hotelu. Tutaj także czeka miła niespodzianka - jest bardzo tanio. Niskie ceny są także w restauracjach. Byliśmy zaskoczeni na plus oczywiście kiedy podczas pobytu w Durres ( taksówka z hotelu, którą bez problemu zamówią panie w recepcji, do centrum Durres kosztuje w jedną stronę tylko 15 Euro) czy też w starożytnej Kruji przyniesiono na rachunek.
Podobnie przystępne ceny dotyczą płatnych drinków serwowanych w restauracji hotelu, przy plaży (pyszne Mohito to koszt 550 leków, polecam:-), zwłaszcza, że wybór alkoholi w cenie raczej niewielki). Jedzenie bardzo dobre i co najważniejsze - nie były to typowe posiłki all inclusive, czyli tłuste i nijakie. Dużo dań kuchni albańskiej, ogromny wybór owoców, ciasta. Bardzo dobre piwo, napoje z butelek, nie z nalewaka. Pogoda również fantastyczna.
Oczywiście dużo słońca, ale nie ma nadmiernych upałów. Bardzo przyjemne wieczory ( na początku lipca bywały chłodne). Morze cieplutkie, piaszczysta plażą, łagodne wejście do wody i długo, długo płytko. Na plaży można kupić dmuchany sprzęt do pływania , zabawki itp. Widok tych przenośnych stoisk niezapomniany :-). Pieniądze tj. Euro bez problemu wymienia się w każdym sklepie. Komunikacją odbywa się w języku angielskim lub migowym :-) , gdyż znajomość języków obcych jest tam raczej słaba. I co zaskakujące - uczą się także polskiego, ponieważ na prawdę jesteśmy tam gośćmi nr 1.
Sklepy zaopatrzone w miarę dobrze, podobnie znajdujące się w pobliżu apteki. Jedynym minusem, odczuwalnym zwłaszcza wieczorami był brak animacji. Otóż w czasie naszego 12-dniowego pobytu nie było żadnych animacji. Dwa razy grała 'muzyka na żywo', a w przerwach włączano polskie disco-polo. Wieczorem polecam zatem wyjazdy do Durres. Tam oprócz starożytnych ruin, amfiteatru, Wieży Weneckiej itp. można miło spędzić czas na Placu Wolności (Sheshi Liria), do którego dojdziemy bulwarem, pospacerować piękną promenadą, usiąść w jednej z fajnych knajpek, czy też pobawić się na wesołym miasteczku ( na początku promenady, bilet to koszt 100 leków). Z wycieczek organizowanych przez biuro Itaka polecam super wyjazd do Tirany i Kruji. Do Albanii wrócimy na pewno :-).
To cudowny, przyjazny kraj. Ludzie biedni, ale uśmiechnięci. To były nasze niezapomniane wakacje.. :-),
Pokoje
Pokoje są bardzo ładne, zwłaszcza apartamenty rodzinne z widokiem na morze. Generalnie lepiej zarezerwować pokój od strony morza, ponieważ można trafić na pokój z widokiem na pobliski budynek ( my otrzymaliśmy jeden z pokoi z takim właśnie widokiem, gdyż innych w hotelu nie było, ale następnego dnia rano, bez problemu otrzymaliśmy inny - w takiej sytuacji trzeba po prostu poprosić o zmianę w recepcji).